piątek, 1 stycznia 2016

30.12.2015 Karol




Wczoraj wróciłam z Warszawy. Pojechałam z moją przyjaciółką samochodem. Odwiedziłam starszą córkę i wycałowałam mojego  wnuka Karola, który za kilka dni kończy pół roku życia. Leżałam na macie i wpatrywałam się w cudnego, małego człowieka. Najśliczniejszy na świecie. Oby zdrowy i szczęśliwy Teraz rozumiem co to znaczy bezwarunkowa, niczym nie obarczona miłość babci. Następnego dnia spotkałam się z moją przyjaciółką na wystawie Van Gogh Alive w Centrum Wystawowym obok Stadionu Narodowego.